Archiwum
Wierzyłem w Tomasza Bąka |
niedziela, 10 lutego 2013 12:09 |
W dużym sołectwie Gminy Kęty mieszkam od urodzenia. Pamiętam czasy przed Olejarzem, pamiętam Olejarza i na długo popamiętam czasy Bąka. Dlaczego? Bo nikt nie lubi być oszukiwany. Od polityki zawsze trzymałem się daleko. Wiedziałem tyle, co każdy inny przeciętny obywatel. Wszystko zaczęło się od wizyty akwizytora. Odwiedzał kolejno chyba wszystkie domy we Wsi. Opowiadał, jak to w Gminie jest źle, że potrzeba zmian, że jest młody, prężny kandydat który sprawi, że w Gminie będzie się żyło lepiej. Że będzie uczciwie i sprawiedliwie. Moja mama uwierzyła od razu, mnie przekonało świadectwo córki, że dyrektor szkoły, wykształcony, uprzejmy. Poczytałem artykuły w gazetkach, które dostałem pod kościołem. Poszedłem i zagłosowałem, oddając przy okazji głos na radnego na wspomnianego akwizytora. Zagłosowała też moja mama, żona i córka. Byłem zdziwiony, że nie wygrał w pierwszej turze. Nie rozumiałem, dlaczego tylu ludzi zagłosowało na tego starego, wypalonego. Dziś już rozumiem. Ale oczy otworzyły mi się tuż po wyborach. Miało być tak pięknie. Gmina dla mieszkańców, stanowiska dla fachowców. Ale jakoś przed wyborami nie było mowy o zwalnianiu porządnych ludzi tylko za to, że zatrudnił ich poprzednik. Takich zwolnień było co najmniej kilka, ale jednego Panu Bąkowi nie daruję. Nie daruję mu Jasia Klęczara. Ja wiem jak był na prawdę. Wiem o trybie Jego zwolnienia i kłamliwych tłumaczeniach. To, co zrobiliście będzie się wam śniło po nocach, Panie Burmistrzu. Mieli być młodzi i kompetentni zastępcy - gdzie oni są? Miała być walka z kolesiowstwem, a tymczasem w mojej wsi o urzędzie mówi się nasza klasa. Miał Pan Bąk zabezpieczyć nas przed powodzią, miał budować wały. Gdzie one są? Drogi nas wsi miały być przejmowane i asfaltowane, gdzie one są? Miał to być nasz człowiek, miał nas szanować, a nawet nie ma odwagi się z nami spotykać. To wszystko jedno wielkie kłamstwo. Miało być tak pięknie, a jak wyszło? Żal mam do siebie, że uwierzyłem w te bajki o konieczności zmian, o układzie i agentach. Ale mam też żal do akwizytora, przy okazji mojego dalszego sąsiada. Mam nadzieję, że to przeczyta i dwa razy się zastanowi, zanim przed kolejnymi wyborami znowu do mnie zapuka. Bo nie będzie już tak miło jak jesienią 2010.
Jan /Nazwisko do wiadomości redakcji/ |
Poprawiony: poniedziałek, 11 lutego 2013 01:10 |
Komentarze
PR Bąka bardzo mi przypomina PR Tuska, obiecujemy jedno, robimy drugie ale cały czas przykrywamy wszystko dobrą pozytywną propagandą.
Niestety taki sposób prowadzenia polityki działa, Tuskowi pozwolił wygrać kolejne wybory. Oby tylko...
Ale to już paradoks demokracji że mniej liczy się głos 10 wykształconych i inteligentnych obywateli niż 11 niczym nieinteresujący ch się nieuków którym wystarczy złożyć pustą obietnicę w celu zdobycią zdobycia tego głosu.
miłość można było wymienić na drugą kadencję. Sztab reelekcyjny zaczął od zakupu wielkiej mapy Kęt oraz od
sporządzenia listy wszystkich dożynek, festiwali lodowych, procesji ,Dni Śledzia oraz innych festynów gminnych i zawodów sportowych ,na które można by zawieźć Tomasza i okazać tubylczej ludności. Ludność jeszcze nie wie, jak bardzo się cieszy.
TAK TAK TAK wiele dobrego mówi się o Zatorze. A to dlatego że ludzie w Zatorze bardzo szybko poznali się na panu Bąku. Wyleciał z Zatora z wielkim hukiem wraz z innym z lawirantem Frasiem. Fraś wylądował w Chrzanowie a Bąk w Kętach. I oto po latach Bąk sobie ściągnął do Kęt dawnego kolesia.
Kęty mogą się rozwijać jak Zator jednak warunkiem ,że jak Zator pozbędą się Bąka
A mówli ludzie z Zatora aby uważać na małego człowieczka
Myślę że wszystkiego co możliwe aby osiągnąć swój cel co niejednokrotnie udowodnili
Nie kazdy jest tyle razy poświęcony co bąk i to przez biskupów za naszą kasę.Szkoda ze bąk nie moze jeszcze beatyfikować bo honorowe tytuły rozdaje na prawo i lewo tylko nikt nie wie za co.
Zgadzam się z Mao gorszego burmistrza niż Bąk to miasto nie moze już mieć.Tylko kęczanin z dziada pradziada burmistrzem.Bąk na sołtysa,lub wójta na to pozwala tylko jego poziom inteligencji
Merytorykę walnąłeś na poziomie migu , nie potrafisz znaleźć się w temacie , to nie zabieraj głosu lalusiu rozprowadzający szmatławca