W nawiązaniu do Bezpieczeństwa, dostępności i rozwoju.
(Artykuł przesłano do redakcji. Publikujemy go w wersji oryginalnej)
W nawiązaniu do ostatniej publikacji na faktykety.pl, chciałabym się podzielić kilkoma osobistymi refleksjami jak i kilkoma fotografiami, które niestety nie cieszą oczu aczkolwiek bardzo wiele mówią na temat dbałości o ochronę środowiska i nie tylko, w naszej Gminie.
Bezpieczeństwo, dostępność, rozwój...,słowa które brzmią dumnie, szkoda tylko że nijak nie pasują do tego co dzieje się na terenie budowy nowej drogi.
Zdjęcia które mogą Państwo zobaczyć w ewidentny sposób udawadniają że Panu burmistrzowi średnio zależy na ochronie środowiska. Do malowania kręgów kanalizacyjnych został użyty roztwór asfaltowy IZOPLAST-R który jest wysoce toksyczny dla ludzi i zwierząt oraz środowiska naturalnego, niemniej jednak pracownicy budowlani nie zadali sobie trudu aby odpowiednio zabezpieczyć grunt na którym kręgi te były malowane. Nie zadali sobie również trudu aby w odpowiedni sposób zabezpieczyć puste wiaderka po farbie. Plac budowy o żadnej porze dnia i nocy nie był i nie jest zabezpieczony. Dzieci pozostawione bez odpowiedniego nadzoru (a takowych nie brakuje w okolicach ul. Zielonej ) skwapliwie korzystały z okazji zabawy kawałkami rur, połamanymi łopatami, wiaderkami po toksycznych farbach, ect. Być może o dostępności placu budowy myślał burmistrz kiedy akceptował szyld który tam stanął.
Spacerując w okolicach tejże budowy, na całej jej długości widziałam niezliczoną ilość butelek po napojach oraz opakowań po jedzeniu za to w żaden sposób nie mogłam doszukać sie stoi toi-a. Zdrowy rozsądek wskazuje na to iż osoby pracujące przy budowie drogi nie wiedzą do czego służy kosz na śmieci i nie przeszkadza im brak toalety co zresztą miałam okazję zobaczyć w postaci wystających zza krzaków pośladków.
Uważam że każdy kto myśli że to nie burmistrza wina jest w wielkim błędzie bo to On w drodze przetargu wybrał tę a nie inną firmę i to właśnie On lub osoby przez Niego wyznaczone mają obowiązek żeby dopilnować aby powierzone im zadanie wykonywane było w sposób rzetelny, cywilizowany i zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami zachowania.
Podsumowując chciałam zadać pytanie gdzie jest gminny nadzór budowlany a jeżeli cokolwiek nadzorują przy budowie tej drogi to dlaczego nie jest dla nich problemem: - niszczenie środowiska poprzez brak zabezpieczenia gruntu przed substancjami toksycznymi - brak toi toi-a w miejscu gdzie grupa dorosłych mężczyzn codziennie przebywa po kilkanaście godzin i z całą pewnością odczuwają potrzeby fizjologiczne - brak jakiegokolwiek zabezpieczenia placu budowy który może skutkować tragedią
Biorąc pod uwagę że burmistrz Bąk zlecał badania zanieczyszczenia Soły ( w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców którzy w okresie letnim mieliby ochotę skorzystać z kąpieli w rzece) i organizował eko pikniki ( w trosce o ochronę środowiska) odnoszę dziwne wrażenie że mamy tu do czynienia z hipokryzmem w najczystszej postaci.
Panie Bąk czyżby po raz kolejny cel uświęcał środki ?
Paprotka
|
Komentarze
Nie pamiętacie jak parę miesięcy temu były na tej drodze stosy butelek, a pod krzakami siedziały tabuny żuli i walili alkohol. Czy wasza pamięć jest aż tak krótka ? Może to Wy tam imprezowaliście i teraz macie problem, bo kolejne miejsce wam zabrali.Powiedz cie mi jeszcze na koniec - nigdy nie sikaliście w lesie, pod drzewem czy nad rzeką ????
Przez przypadek przeczytałem ten durny artykuł z wpisami i nie potrafiłem tego nie skomentować i nie mam ochoty już tu wracać na to forum.
Nie bardzo rozumiem intencję Pańskiego wpisu. Ktoś zarzucił Bolkowi że nie gmina odpowiada za stan bhp na budowie podczas gdy Bolek w swoim wpisie wskazał na konieczność zawiadomienia w tej kwestii Państwowej Inspekcji Pracy. W ramach dyskusji zapytałem więc tą osobę w którym miejscu wpis Bolka zawiera takie stwierdzenia (że UG odpowiada za bhp). Tak więc pański zarzut jest chybiony ponieważ w trakcie komentowania zawsze się wywiązuje się dyskusja pomiędzy komentującymi i czasem sam artykuł schodzi na drugi plan. Pozdrawiam.
Czytajcie trochę ze zrozumieniem , Prawo pracy jest dla pracodawców i pracowników. Proste jest , że jeżeli pracodawca nie potrafi zapewnić pracownikowi , w tym przypadku toi toi-a , to odpowiada przed PIP-em, jako organem kontrolującym. Dlatego też napisałem paprotce , aby zrobiła zdjęcia , gdzie pracownicy muszą załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne i wysłała do PIP w Krakowie . Nadzór budowlany choćby i był z naszej Gminy to się tym nie zainteresuje , bo to nie jego działka. Czy to tak trudno zrozumieć ?
Remigiuszu czytaj więc poprzednie komentarze spokojniej i z głową .
Drogie dziecko może najpierw przeczytaj co napisałem a potem komentuj .
Po pierwsze gdzie napisałem , że skargę trzeba napisać na Gminę ?
po drugie : według twojego ptasiego móżdżku , jeżeli firma nie zapewnia czegoś pracownikom , to znaczy ,że nie można zgłaszać do PIP , bo wynajęła ją Gmina. Zastanów się trochę nad tym co piszesz
Również się nie ma elementarnego wykształcenia do pracy na tym stanowisku(za to kosi się gigantyczne pieniądze podatników)W myśl zasady tej "władzy" im mniej potrafisz tym więcej zarabiasz,lub jesteś bardziej nagradzany.
Przykłady można mnożyć obwodnica, rondo,Młynówka Czaniecka, targowisko itd.
Same sukcesy panie Olejak czy panu nie wstyd ?(jeżeli wie pan co to znaczy)
Tym pracownikom, którzy zjedli kiełbasę od bąka przed wyborami, a później poszli i za to na niego zagłosowali życzę żeby się im jeszcze długo tą kiełbasą odbijało. Spokojnie można powiedzieć, że to przez nich wygrał wybory, bo te parę głosów to mogli być ci najedzeni:)
Mati a w którym miejscu swojego wpisu Bolek napisał że za taki stan rzeczy odpowiedzialna jest Gmina??? Bo ja szukam i nie mogę znaleźć tego fragmentu. Proszę oświeć mnie
dzisiaj krasnala można zobaczyć na orliku w stroju piłkarskim, trzeba się tylko dobrze przypatrzeć, bo wzrostem nie przewyższa przybyłych tam dzieci