Strona główna Aktualności Najnowsze satyrycznie po sesji RM
satyrycznie po sesji RM PDF Drukuj Email

Felieton lekko tendencyjny...

Sesja okiem obserwatora

 

Jestem wielki. Dałem radę! Wytrwałem!! Obejrzałem całą relację z ostatniej sesji rady miejskiej!

 

 

Przyznać muszę, że ta sesja zapowiadała się wyjątkowo ciekawie. Dotacja dla oświęcimskiej szkoły kierowanej przez żonę burmistrza Bąka, kolejny gigantyczny kredyt, zadania z budżetu obywatelskiego… Sporo, jak na jeden raz.

Przy okazji chciałem się – nie ukrywam – przekonać, czy rzeczywiście legendarne już „potyczki słowne” złotoustego burmistrza Tomasza z dociekliwymi radnymi Krzysztofem, Rafałem i Stanisławem Taduszem są tak pasjonujące jak „wieść gminna niesie”.

I istotnie, bywało ciekawie. Ale czy to dobrze? A jak tak, to dla kogo?

„Sympatię” Pana Bąka do wspomnianych wyżej radnych wyczuć można nawet siedząc po drugiej stronie ekranu. Odnoszę wrażenie, że każdą odpowiedź na pytania ww. Pan Tomasz poprzedza kilkoma głębokimi wdechami…

Za każdym razem odpowiada albo w nerwach, albo bardzo powoli, cedząc słowa przez zęby. Każda odpowiedź zwiastuje awanturę. Wściekłość wisi w powietrzu…

I dziwi mnie to trochę – podniesiony głos, prymitywnie w założeniu chyba złośliwe uwagi, totalny brak opanowania… Cechy te zrozumiałbym u nowicjusza, młokosa, awanturnika spod budki z piwem, ale nie u doświadczonego pedagoga, wychowawcy młodzieży, dyrektora liceum i burmistrza!

Ciekawy to zaiste przypadek, że taki mówca, taki trybun który na zebraniach tak pięknie każdą porażkę obrócić potrafi w swój sukces tak blado wypada w starciu z trójką radnych. Że im tak łatwo się udaje wytrącić go z równowagi, że tak łatwo wpada w pułapki, szczególnie te „zastawiane” przez radnego K.

Gdybym Panu Tomaszowi zawodowo dobrze życzył dałbym mu jedną radę. Nie wdawaj się Tomaszu w dyskusje z radnymi K., R. i S.T, bo skutki tych dyskusji są dla Twego wizerunku opłakane. Choć entuzjastą Pana Tomasza nie jestem, mimo wszystko powyższą rade mu daję. Nie w trosce o itak już zszargany autorytet, ale po prostu, tak po ludzku żal mi patrzeć jak się biedak miota.

No co?! Ja też mam resztki ludzkich uczuć…

 

Wnikliwy Obserwator

 

Komentarze  

 
#8 obserwator 2014-04-08 08:33
Cytuję wesoły:
To ja dorzucę do tej dyskusji coś takiego: "Aktywność, pracowitość i życzliwość są cechami, za które cenią mnie moi współpracownicy. Spotkania i rozmowy są moim żywiołem..." Kto tak gadał cztery lata temu? No, wiadomo! I rzeczywiście idzie chłopina na "żywioł", jazda bez trzymanki. Zacytuję klasyka: "Mężczyznę ocenia się nie po tym, jak zaczyna, ale jak kończy." A "nasz" idol kończy kadencję żenująco.

A ja coś takiego dorzucę: Samochwała w Kącie stała i tak sobie powiadała
(...).
Cytować
 
 
#7 stary kęcznin 2014-04-08 06:46
Pewien rodzaj sprytu i bezczelności, ubrany w ładne słówka i pod krawatem może czasem robić wrażenie inteligencji. Ale pamiętajmy: niektóre kałuże robią wrażenie głębi, jednak nie radziłby w nie skakać na głowę.
Cytować
 
 
#6 wesoły 2014-04-08 06:41
To ja dorzucę do tej dyskusji coś takiego: "Aktywność, pracowitość i życzliwość są cechami, za które cenią mnie moi współpracownicy . Spotkania i rozmowy są moim żywiołem..." Kto tak gadał cztery lata temu? No, wiadomo! I rzeczywiście idzie chłopina na "żywioł", jazda bez trzymanki. Zacytuję klasyka: "Mężczyznę ocenia się nie po tym, jak zaczyna, ale jak kończy." A "nasz" idol kończy kadencję żenująco.
Cytować
 
 
#5 miro 2014-04-07 19:01
Od dłuższego czasu zastanawiam się jak osoba o takiej "wrażliwości" jak Nasz Burmistrz mogła napisać piękną pracę literacką, która następnie wygrała konkurs "Dom Marzeń Polaka"????? A tak już na poważnie WCzC Burmistrz Tomasz Bąk ma dwa oblicza milutki wręcz denerwujący swoją słodyczą "Ojciec opatrzności i sukcesów" w rozmowach z mieszkańcami na spotkaniach różnego rodzaju (taki kotek z wielkimi oczkami ze Shreka) oraz oblicze ja to nazywam Putinowskie - despota nie lubiący sprzeciwu, bezpardonowo rozprawiający się ze słabszymi - powtarzam - słabszymi przeciwnikami. Ja już pisałem Król jest nagi. Paradoksalnie Panu Bąkowi nie pomaga obecność mediów na sesjach i ostatnio na spotkaniu z mieszkańcami Nowej Wsi. Plecie głupoty do ludzi bo myśli, że jest na wiecu Mig XXI. Ale ludzie swój rozum mają.Już mało kto chce go słuchać. Tak się kończy jak aspiracje górują nad kompetencjami.
Cytować
 
 
#4 ada 2014-04-07 15:21
a to może by tak jeszcze umieścić na tej stronie zakładkę z bezpośrednimi linkami do nagrań z sesji? Było by poręczniej...
Cytować
 
 
#3 Mao 2014-04-07 13:46
# Wnikliwy Obserwator
"Ciekawy to zaiste przypadek, że taki mówca, taki trybun który na zebraniach tak pięknie każdą porażkę obrócić potrafi w swój sukces tak blado wypada w starciu z trójką radnych. Że im tak łatwo się udaje wytrącić go z równowagi, że tak łatwo wpada w pułapki, szczególnie te „zastawiane” przez radnego K"

Odpowiedź jest prozaicznie prosta-
ludzie mali nie cierpią swojej skali.
Cytować
 
 
#2 komentator 2014-04-07 13:27
Tej sesji jeszcze nie widziałem, ale na podstawie poprzednich i kilku zebrań potwierdzam w 100%. Pan Bąk nie wytrzymuje ciśnienia. Wystarczy że Klęczara zobaczy to już jest cały siny ze złości. To mu dobrze nie wróży wobec zbliżającej się kampanii. Swoją drogą to jak będzie ten Klęczar startował na burmistrza?
Cytować
 
 
#1 Stały czytelnik 2014-04-07 13:25
Słaby ten tekst. Ale prawdziwy :lol:
Cytować